I jak mam nie kochać swojej pracy, skoro mam tylu
wspaniałych uczniów, dla których „szkoła” to nie tylko szkoła, ale i wspólna
zabawa, zaangażowanie i współpraca wielu uczniów z nauczycielami. Do takiej
szkoły chce się chodzić – przynajmniej mnie (zdanie uczniów może być odrobinę
inne, hehe).
Nasza szybka kropkowa akcja, przerosła moje oczekiwanie. W środę
zapadła decyzja, że świętujemy Międzynarodowy dzień Kropki, a w piątek… Grochy,
groszki, kropki i kropeczki opanowały szkołę. Jesteście cudowni – dziękuję Wam
za zaangażowanie i włączenie się do wspólnej zabawy.
Dla tych, którzy nie
wiedzą, co to Dzień Kropki to piszę w skrócie.. Dzień Kropki, obchodzony 15
września, to wielkie święto
kreatywności, pokonywania ograniczeń, umacniania wiary we własne siły. Co roku
gromadzi miliony dzieci i nauczycieli wokół historii Vashti, bohaterki
"Kropki" Petera Reynoldsa. "Kropka" to napisana oszczędnym
językiem i pięknie zilustrowana historia dziewczynki, która nie wierzy w własne
możliwości. Ta opowieść poruszyła serca wielu dorosłych, którzy czytając ją
swoim dzieciom, uczniom, rozmawiają o talentach drzemiących w każdym z nas.
Książka odniosła niebywały sukces i została przetłumaczona na kilkadziesiąt
języków, a nawet wydana alfabetem Braille’a! Stała się inspiracją do
zorganizowania Międzynarodowego Dnia Kropki (International Dot Day). Od kilku
lat również w polskich szkołach w Dniu Kropki uczniowie rozmawiają o swoich
talentach, mocnych stronach, dzielą się z innymi, a na pamiątkę pierwszej
kropki Vashti powstają kolorowe kropkowe dzieła sztuki.
My, wykropkowani, od
stóp po głowę, świętowaliśmy Dzień Kropki, jako Uczniowski Dzień Kreatywności.
W pracowni biologicznej powstała gigantyczna i kolorowa gąsienica. Jej
poszczególne części zostały wykonane indywidualnie przez każdego ucznia.
Stwierdzam, że kreatywność w moich uczniach jest nieskończona, trzeba ją tylko
w każdym obudzić. Dziś się zbudziła, dzięki czemu powstały piękne i oryginalne prace.
Kto chce z bliska zobaczyć to dzieło – zapraszam do pracowni biologicznej w
ZSEU w Żychlinie.
Komentarze
Prześlij komentarz