24 września to dzień, który na
długo zostanie w mojej pamięci. Dlaczego? Bo tego dnia wszystko się zaczęło. 24
września - poniedziałek, myślałam, że taki, jak jeden z wielu, siedem lekcji w
planie, fakultety z maturzystami i koniec szkolnego dnia. Nic z tych rzeczy. W
tym dniu, kilkukrotnie dzwonił mój telefon. Wreszcie odebrałam. W słuchawce usłyszałam
miły kobiecy głos, który pogratulował mi, że zostałam wybrana do grupy 13-nastu
Najlepszych Nauczycieli w Polsce. Pani Anna podała mi kilka informacji, po czym
obiecała, że w najbliższych dniach napisze maila ze szczegółowymi informacjami.
Pewnie w to nie uwierzycie, bo jest to sprzeczne z moją naturą, ale naprawdę,
zaniemówiłam wtedy. Jak to? Ja? Ja
jestem wybrana do grupy 13 – nastu najlepszych w Polsce? Ja, nauczycielka
biologii, w szkole ponadgimnazjalnej w Żychlinie? Ze wzruszenia popłynęły mi
łzy po policzku. Moi uczniowie zdziwieni moim stanem, cały czas podpytywali się
co się stało. W końcu wzięłam głęboki oddech i powiedziałam im, o bardzo miłym
telefonie z Warszawy. Na przerwie zadzwoniłam do męża… z miłą wiadomością, że 9
października jedziemy do Warszawy, więc szybko niech bierze na ten dzień urlop.
Nie wyobrażam sobie, aby w tym ważnym dla mnie dniu, zabrakło moich
najbliższych. Oni muszą być ze mną!
Konkurs Nauczyciel Roku organizowany
jest, od 2002 roku, przez Tygodnik „Głos Nauczycielski”. Głos Nauczycielski
napisał: „Szukamy Najlepszych z Najlepszych. Nauczycieli, którzy dla swoich
uczniów są przewodnikami po otaczającej nas rzeczywistości. Są autorytetami dla
młodzieży, a nierzadko i całych lokalnych środowisk. Szukamy ludzi, którzy
zarażają pasją, uczą swoich wychowanków nie tylko dat czy symboli pierwiastków,
ale są dla nich autorytetami. Nauczyciel Roku musi mieć nie tylko osiągnięcia w
pracy dydaktycznej i wychowawczej, ale przede wszystkim nieprzeciętną
osobowość. Szukamy osób kreatywnych, wciąż szukających nowych sposobów na
dotarcie do uczniów, dla których praca nauczyciela to coś więcej niż rankingi.
Nauczyciel Roku, czyli kto? W Konkursie Jury nie mierzy osiągnięć nauczycieli wyłącznie
liczbą ukończonych kursów i przygotowanych olimpijczyków czy wynikami
zewnętrznych testów. Ocenia za to innowacyjność nauczyciela, jego
zaangażowanie, umiejętność współpracy z innymi, pomysłowość. Słowem – pasję!
Ale uwzględniamy też środowisko, w jakim pracuje nauczyciel, ponieważ czasami
łatwiej wychować laureata olimpiady lub zwycięzcę konkursu przedmiotowego, niż
pomóc słabemu uczniowi zaliczyć klasę. Choć doceniamy też umiejętność
wyłowienia i oszlifowania talentów uczniów czy wychowanków. Bierzemy pod uwagę
także poziom edukacji oraz rodzaj placówki oświatowej – bo nasz Konkurs jest
otwarty dla wszystkich nauczycieli!”
No i okazało się, że podczas
posiedzenia Komisji Konkursowej, która odbyła się 22 września w Warszawie,
postanowiono nominować również i mnie do tytułu „Nauczyciel Roku 2018”.
Głos Nauczycielski napisał: „W
ciągu wszystkich dotychczasowych edycji Konkursu organizowanego od 2002 r.
wybraliśmy około 220 laureatów, przestudiowaliśmy dziesiątki tysięcy stron
wniosków, na których opisane są ich sukcesy. Zorganizowaliśmy 17 posiedzeń
jury, które pod przewodnictwem prof. Stefana M. Kwiatkowskiego (obecnie
wiceprzewodniczącego Komitetu Nauk Pedagogicznych PAN oraz rektora Akademii
Pedagogiki Specjalnej im. M. Grzegorzewskiej w Warszawie) zawsze długo dyskutuje,
komu przyznać tytuł Nauczyciela Roku, a komu Nominacje. W naszym Konkursie
wszyscy mają równe szanse. Nie trzeba wysyłać SMS-ów ani maili, ponieważ
osiągnięcia nauczycieli ocenia jury złożone ze specjalistów, którzy doskonale
rozumieją, czym różni się praca w przedszkolu od przygotowania olimpijczyka.
Nie trzeba wykazywać się osiągnięciami na miarę międzynarodowych konkursów, bo
czasem większym sukcesem jest doprowadzenie do tego, że uczeń zda z klasy do
klasy. Co nie znaczy, że praca z wybitnie uzdolnionymi uczniami nie jest przez nas doceniana. Ale każdy, kto
pracuje z dziećmi czy młodzieżą, wie, że zaangażowania nauczyciela nie da się
zmierzyć wyłącznie szkiełkiem i okiem… A
jacy są nasi laureaci? Najlepsi z Najlepszych! – W przeszłości nauczyciel
musiał dobrze nauczać – mówił podczas jednej z uroczystości rozstrzygnięcia
naszego Konkursu prof. Stefan M. Kwiatkowski, przewodniczący jury Konkursu od
pierwszej jego edycji. – Dziś nauczyciel powinien nauczyć swoich uczniów, jak
mają się uczyć. Bo będą się uczyli przez całe życie. To jest rola nauczyciela
przyszłości – podkreślał.”
To czy wygram, czy nie, nie ma
już dla mnie znaczenia. Już jestem wygrana, bo znaleźć się w takim gronie to już
olbrzymi wyczyn. Cieszę się, że ktoś w dalekiej Warszawie dostrzegł moją pracę
i zaangażowanie, moją innowacyjność i kreatywność. Być tam, to wielki sukces mój, ale i mojej szkoły. Szkoła, w których uczą Nominowani nauczyciele, otrzyma dyplom „Szkoły na medal”, więc cieszę się podwójnie. Cieszę się, że
dzięki mnie ZSEU w Żychlinie może otrzymać taki tytuł.
Głos nauczycielski napisał: „Są
Państwo elitą naszej edukacji. Każdy z Państwa w pełni zasługuje na miano
Nauczyciela Roku. Niestety, regulamin jest nieubłagany, i tytuł jest tylko
jeden. … Bo nasz konkurs nie jest dla dobrych, ani nawet bardzo dobrych
nauczycieli. Jest dla wybitnych, najlepszych. A Państwo są Najlepsi z
Najlepszych AD 2018. …. Proszę mi wierzyć, konkurencja była naprawdę silna i
Państwa nominacja oraz przyznanie tytułu było poprzedzone morderczą dyskusją jury…”
Na uroczystą Galę, która odbyła
się 9 października w Sali Wielkiej na Zamku Królewskim w Warszawie, mogłam
zaprosić kilka osób, do których Głos Nauczycielski, po podaniu danych, wysyłał
piękne imienne zaproszenia. Oczywiście, w tym dniu nie mogło zabraknąć wraz ze
mną mojej najbliższej rodziny. Był mój kochany mąż i syn. Byli moi rodzice.
Była Wiceprzewodnicząca Samorządu Uczniowskiego, jako reprezentant moich
uczniów. Był rodzic z Rady Rodziców, Dyrektor Szkoły oraz Wicestarosta
Koniński.
Uroczysta Gala, rozpoczęła się 9
października o godzinie 12.00, w Sali Wielkiej Zamku Królewskiego w Warszawie.
Piękna sala, piękni ludzie, w tle uroczysta muzyka. Wszystko robiło olbrzymie
wrażenie.
Galę zaszczycili liczni
zaproszeni goście, m.in.: Małgorzata Kidawa-Błońska - wicemarszałek Sejmu RP,
Rafał Grupiński - przewodniczący sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży,
Krystyna Szumilas - b. minister edukacji narodowej, Stanisław Trociuk -
zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich, Paweł Poszytek - dyrektor Fundacji
Rozwoju Systemu Edukacji, prof. Jan Madey - przewodniczący Krajowego Funduszu
na rzecz Dzieci, Sławomir Broniarz - prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego,
Jan Guzem – przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych,
Janusz Rak - prezes Rady Szkolnictwa Wyższego i Nauki ZNP, a także prezesi
Okręgów ZNP: Elżbieta Markowska (Pomorze), Joanna Wąsala (Wielkopolska) i
Tomasz Korczak (Mazowsze) , a także przedstawiciele kuratoriów oświaty, organów
prowadzących szkoły, organizacji pozarzadowych działających na rzecz dzieci,
dyrektorów szkół, nauczycieli, przedstawicieli środowiska rodziców oraz
uczniów.
Uroczystą Galę poprowadziła aktorka
Olga Bończyk, z nienaganną dykcją czytająca nazwiska zaproszonych gości i
nominowanych nauczycieli. Odczytała również listy, które otrzymali
Organizatorzy Gali od Marka Kuchcińskiego - marszałka Sejmu RP oraz Marka
Michalaka - rzecznika praw dziecka.
Podczas Gali odbyło się kilka
wręczeń. Na początku wręczony został honorowy tytuł „Przyjaciel Szkoły” dla Jacka Ścibora, nauczyciela informatyki w
Szkole Podstawowej w Chrząstawie Wielkiej koło Wrocławia, który jest twórcą grupy
Superbelfrzy RP. Order Uśmiechu otrzymał honorowy tytuł „Inicjatywa Edukacyjna
Roku 2018”. Po tym, nastąpiło wręczenie nauczycielom dyplomów „Szkoła na
Medal”. Na koniec wszyscy nauczyciele otrzymali swoje dyplomy „Nominowany w
Konkursie Nauczyciel Roku”, a przewodniczący Jury wyczytał kto został
Nauczycielem Roku 2018. Nauczycielem Roku 2018 został Przemysław Staroń,
nauczyciel etyki i filozofii w II Liceum Ogólnokształcącym w Sopocie.
Nauczyciel Roku oczywiście zabrał głos, wygłaszając wiele pięknych słów,
cytowanych do dnia dzisiejszego w prasie. Z podziwem, pogratulowałam nowemu
Nauczycielowi Roku i uścisnęłam dłoń
zwycięscy. Z dumą, że stoję obok Najlepszych z Najlepszych, pogratulowałam
wszystkim Nominowanym. Mega zaszczyt uścisnąć wszystkim dłoń. Na zakończenie „stary”
Nauczyciel Roku podzielił się z „nowym” złota kredą. „Ten zwyczaj zapoczątkował
pierwszy Nauczyciel Roku Grzegorz Lorek, który dostał tę kredę od swoich
uczniów po powrocie do szkoły z tytułem Nauczyciel Roku 2002. W kolejnym roku
przyjechał z tą kredą na Galę i połowę oddał następnemu NR, Bogusi Bąk. A ta za
rok znów podzieliła się z następnym NR. Do tej pory poszło kilka innych złotych
kred, bo tej pierwszej już nie dało się łamać, ale zwyczaj pozostał” – pisał Głos
Nauczycielski.
O nauczycielu Roku można poczytać klikając na
linki
Na zakończenie Gali, uczniowie
Liceum Ogólnokształcącego im. N. Żmichowskiej w Warszawie, zaangażowani w
projekt "Żmichowska śpiewa", pod kierownictwem nauczycielki Ewy
Drobek przygotowali wspaniały program artystyczny, gdzie uczniowie pięknie grali
i śpiewali. To było pięknie dopełnienie tego uroczego dnia.
Po Gali, wraz z moimi
zaproszonymi gośćmi, miło spędziłam czas w małej przytulnej restauracji przy
Starym Rynku, ale to już inna historia…
To był miły dzień. Dzień pełen
wrażeń. Gala Nauczyciel Roku 2018 na Zamku Królewskim w Warszawie była piękna i
uroczysta. Wszystko perfekcyjnie przygotowane i zapięte na ostatni guzik. Nad
cała galą sprawowała pieczę Anna Wojciechowska, sekretarz redakcji „Głosu
Nauczycielskiego”.
Cieszę się ogromnie, że mogłam uczestniczyć
w tej Gali. Cieszę się, bo stanęłam obok "najlepszych z najlepszych"
, wśród trzynastu najlepszych nauczycieli w Polsce. Nie byłoby mnie jednak tam, gdyby
nie moja wspaniała rodzina: syn, mąż Krzysztof Gadomski, rodzice, którzy
wspierają mnie w moich działaniach. Zawsze mogę na nich polegać i za to im
dziękuję. Oczywiście nie byłoby mnie tam, gdyby nie moi kochani uczniowie - to oni
są dla mnie najważniejsi w tej całej szkolnej machinie, są moim nieustającym motywatorem
do pracy. Nie byłoby mnie również tam, gdyby nie wspaniali nauczyciele z mojej
szkoły, którzy ze mną pracują i razem ze mną tworzą szkolną kolorowszą
rzeczywistość. Nie byłoby mnie tam, gdyby nie Rodzice moich uczniów, którzy
oddając mi pod skrzydła swój największy skarb-swoje dziecko, pomagają mi w
szkolnej codzienności. Nie byłoby mnie tam, gdyby nie moja Pani dyrektor, która
mocno we mnie wierzy i ufa mi, że wszystkie pomysły, z którymi do niej
przychodzę, uda się wspólnie zrealizować, dla dobra naszych wspaniałych
uczniów. Nie byłoby mnie tam, gdyby nie organ prowadzący szkołę, czyli
Starostwo Powiatowe w Koninie, zawsze mogę liczyć na ich pomoc i wsparcie.
Dziękuję pięknie Wszystkim za
pomoc, wiarę we mnie, miłe słowa i trzymanie kciuków.
Zamieszczone poniżej zdjęcia,
pochodzą z Głosu Nauczycielskiego.
Komentarze
Prześlij komentarz