Przedszkolaki na lekcji anatomii człowieka

Pewnego zimowego dnia, przedszkolaki z Przedszkola w Żychlinie, odwiedziły pracownię biologiczną w ZSEU w Żychlinie, aby uczestniczyć w lekcji anatomii człowieka ( było to dla mnie mega wyzwanie, pracować z takimi młodymi uczniami, choć nie nowość, bo prowadziłam już podobne warsztaty dla przedszkolaków z Przedszkola Nr 4 w Koninie). Musze przyznać, że byli to najmłodsi moi uczniowie (w grupie znajdowały się dzieci 4 i 5-letnie), ale za to bardzo grzeczni (nikt nie odzywał się nieproszony, nie marudził, nie kręcił nosem i co najważniejsze nikt nie korzystał ze swojej komóreczki). Okazało się, ze przedszkolaki bardzo lubią słuchać o człowieku, chcą dowiedzieć się, co takiego znajduje się w środku ich własnego ciała i po co te narządy mają. Maluchy szybko zakodowały nowe wiadomości (wielka szkoda, że czasami nie mają tak maturzyści), a nowe anatomiczne nazwy organów zostały perfekcyjnie opanowane przez przedszkolaki. Już dziś hasło nerka, wątroba, płuca, serce, mózg czy jelita nie stanowią dla nich tajemnicy. Przedszkolaki dokładnie wiedzą, gdzie te narządy znajdują się w naszym ciele, potrafią je wskazać u siebie oraz dokładnie określić, jaką pełnią rolę. Po lekcji teoretycznej i plastycznej (każdy wykonał rysunek budowy anatomicznej swojego ciała), przedszkolaki z przyjemnością oglądały trójwymiarowe modele anatomiczne, które przedstawiają skomplikowaną budowę wewnętrzną człowieka. Największe emocje wzbudził oczywiście „Dżony”, czyli szkielet człowieka, który spoglądał na nas zza tablicy. O dziwo, nikt z przedszkolaków się go nie bał. Każdy do niego podchodził, przybił piątkę i policzył mu żebra.  Na zakończenie zajęć dostałam od moich przedszkolaków miłą, słodką niespodziankę. Cieszę się bardzo, że mogłam ich poznać i mam nadzieję, że spotkam ich znów, na kolejnych anatomicznych warsztatach.